przykra jest dla mnie ta znajomość, dlatego o tym piszę często, niby juz nie ma, ale pozwoliła mi pisać kiedy chcę i czasami zajrzeć pogadać. A po jakimś czasie mówi, że za smutno piszę, bo piszę jak przyjaciel, o czym chcę, no to starałem się weselej. Potem że za często piszę. No i minęły 2 miesiace. Zajrzałem tak przechodząc do miejsca gdzie pracuje, to miejsce publiczne, każdy może wchodzić a ona szeptem nic właściwie nei mówiąć, że niby jest szef. Ok wyszedłem. Za 2 tygodnie pytam, mogę zajrzeć na 5 minut pogadać co słychać, W sumie nie słyszałem jej 3 miesiace. Mówiła, że jest kierownik siedzi z nią. Ale zajrzałem przechodząc i co? Siedziała sama. Zachowywała się jakby wcale nie chciała mnie widzieć a tyle czasu minęło. I nie wiem co myśleć. Było mi bardzo przykro. Powiedziałem tylko co u mnie. Jej jakby było obojętne. Nie wiem co jest. Za co może być zła. A jak pytam, że czy mogę Cię znać? Skoro nei mogę widzieć, nie mogę przeciez zadzwonić. TO mówi, czy ja się dobrze czuję? No i nie wiem. Przecież nie porzuca się i mówi odwal się komuś kto pozwolił mi na bycie kolegą, pomagać. To zdanie "czy ja się dobrzxe czuję?" mnie zastanawia, o co chodzi. Zupełnie nie wiem. Czy mogę ją znać. Czy tylko pisać czasem. No i to jest przykład, jak kogos polubię nie wiem, ale nie odrzucam, traktuję po przyjacielsku. I czy tym wkurzam.

Tak wiem:) wszystkim nie można dogodzić. Niech się nie czepia możesz pisać, co chcesz i kiedy chcesz.

tak to ja piszę o tej koleżance tam na smutnomi, jakby co i z Tobą tu piszę, bo waśnie się komuś nie spodobało

Mnie wkurzało ale ufałam, i sama nawet na zdjęcia, czy na żywo na chłopaków nie patrzyłam, bo byłam skupiona tylko na jednej osobie. No tak internet jest wszędzie, ale wiesz masz racje niektórzy lubią mieć kilka dziewczyn, albo facetów na boku, to jest nieuczciwe i słabe. Jak ktoś chce kogoś zdradzać to niepotrzebny mu internet i portal, znajdzie inną okazje i sposób. Ale takie osoby nie są brane na poważnie i zazwyczaj kończą same. Może jestem naiwna, ale wierzę w dobroć.

Mnie chyba by trochę wkurzało jednak i wiem, że nie powinienem denerwować kogoś mi bliskiego ani sam tego nie chcę widzieć. Ale no przecież to tylko zdjęcia. W ogóle to trzeba by sobie ufać, bo przecież internet jest wszędzie dostępny i portale, żeby ktoś tego nie zepsuł. Ja tak dodałem dla zabawy, z nudów.
Ale masz rację to może boleć drugą osobę jak widzi że patrzymy się na kogoś innego. Tak już jest, że chce się być tym/tą jedyną na świecie. Trzeba po prostu wierzyć, że ta druga osoba będzie wierna i będzie unikać takich pokus jak gapienie się i jakieś pisanie w ukryciu z kims innym.

Ja nie mam czasu żeby relacjonować swojego życie na instagramie, Ale są ludzi którzy na tym zarabiają i to nawet dobrze. Jesteśmy ludźmi i lubimy patrzeć na innych ludzi:). Och mnie kiedyś nawet wkurzało i bolało, jak mój ex chłopak patrzył na kelnerkę w pizza hut. Dzisiaj myślę, że było to niepotrzebne, ale byłam młoda i zakochana.

Ostatnio sobie wchodzę na instagram, popatrzeć. Jak ci ludzie się starają, idealnie wyjść, tak, zdarza się, że przewijać a i facet się idealnie probuje prezentować. Swoje niektóre zdjęcia kwiatów tez tam wrzuciłem, ale jeszcze nikt nie polubił. Pewnie nikogo to nie interesuje, wolą oglądać ludzi. Lubię popatrzeć bo dziewczyny są tam piękne, tak, żeby nie zapomnieć, że istnieją. I te na rowerach też. I tak sobie marzę, czy ja w ogóle mam szansę poznać kogoś. A Ciebie by to nie wkurzało, jakby poznany prze Ciebie facet oglądał kobiety na instagramie?

Na pewno Jesteś wyjątkowy, zobacz, nie palisz, nie pijesz, masz poukładane w głowie lubisz przyrodę. Wydaje mi się, że teraz mężczyźni są bardziej próżni... nie lubię tego..Wystarczy, że wejdziesz na instagram, wtedy można zobaczyć faceta XXI wieku, który robi sobie sweet focie i wdzięczy się żeby dostać lajki..Czasy w których mieć znaczy więcej niż być, życie na pokaz, bez żadnych zasad. Każdy jest na swój sposób wyjątkowy, ale dobrzy ludzie to prawdziwy wyjątek.

Nie wiem, to tylko jest internet, ale ja tam kłamać nie lubię. Można mnie polubić albo i nie. Jak kogoś polubię to nie chcę żeby zniknęła ta osoba, a tak się zdarza.
Może trochę za wcześnie powiedziałaś, bo nie wiem, czy takich już nie ma jak ja, pewnie są. Ale dla kogoś mogę być wyjątkowy i Ty pewno też.

Czy zawstydziłam Cię?

Mówisz, że przysięgasz, że nikogo byś nie skrzywdził. To są same superlatywy:). Wiesz, ze zaliczasz się do nielicznych, teraz już nie ma takich mężczyzn, musisz być wyjątkowy:)

Rozumiem to i wcale sie nie dziwie, ze mozesz nie byc pewna kto po drugiej stronie. Ja jestem spokojnym, milym, malomownym mezczyzna i chcialbym kogos znac, zeby nie tylko pisac. Z tym, ze pewnie starszy tak mi sie wydaje. Mnie nie mozna sie obawiac. Jestem szczuply, nie pije, nie pale, uwielbiam przyrode, kwiaty, widoki, strumyki i nikogo bym nie skrzywdzil. Przysięgam.

Hej :)wiesz, nigdy nie umawiałam się z nikim przez internet.

Aa, myslalem, ze sie umowimy

O to jest szansa, że kiedyś Cię zobaczę, rowerzysto w niebieskim ubraniu:)

ja po kujawsko-pomorskim właściwie Kujawy

Niebieski jest cudowny!Jeżdzę po mazowieckim, dolnośląskim, pomorskim, :)

Mój też. Czasem tylko się troche nudzi, ale musi byc jakiś widoczny na drodze.

Żartujesz? niebieski to mój ulubiony kolor!!!

A po jakim wojewodztwie czy okolic miast jezdzisz

Nie jezdze w kasku, chociaz kupilem ostatnio, ale czuje sie swobodniej bez. Nigdy nie przewrocilem sie na asfaltowej drodze. Hmm na niebiesko jestem ubrany.

Jak jadę samochodem, to tez się rozglądam, może Cię poznam, może masz coś charakterystycznego na przykład kask :)

Tak, lubie to ze ten moj rower tak szybko jedzie i moge zwiedzac sobie okolice. To taka wolnosc na rowerze.

To się cieszę, że będziesz uważać. Czy fajne są takie przejażdżki rowerem?

Dobrze, będę uważać. rzadko kiedy się wybieram jak może być burza.

Musisz uważać w czasie burzy !Zimno nie było ale wiało ,wzięłam witaminkę C i aspirynę bo zatoki już mi dokuczają

aa w sumie nie buło burzy, gdzieś tam daleko grzmiało, tylko padało. Ja miałem kurtkę przeciedwszczową i tak postałem w niej i taką cienką czapkę, przecież byłem rowerem.
No, jakby błyskało i była burza to chyba bym szukał wiaty przystanku jakiegoś. Masz rację.
Nie było chyba zimno co, to nie powinnas się przeziębić.

To Ty w sobotę a Ja we wtorek :)mam nadzieje że będę zdrowa.Zapomniałam parasolki , a wiesz że nie można stać pod drzewem ?

Mnie w sobote. Stoje pod drzewem i stoje, w koncu przestalo a tu glebsze kaluze. No i ruszylem dalej okrezna droga zeby znownie wracac gdzie chmury.

Deszcz mnie złapał

A co padal deszcz czy sie zgrzalas?